Pomimo nalegań gospodarzy, ks. Jerzy postanowił wrócić do Warszawy jeszcze tego samego wieczoru. Na drodze do Torunia, niedaleko miejscowości Górsk, samochód ks. Popiełuszki, prowadzony przez Waldemara Chrostowskiego, został zatrzymany przez umundurowanych milicjantów ruchu drogowego (w rzeczywistości funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa). Waldemar Chrostowski został zmuszony do oddania kluczyków i przejścia do milicyjnego samochodu; tam skuto go kajdankami. Funkcjonariusze - Grzegorz Piotrowski i Waldemar Chmielewski zmusili ks. Jerzego, aby wysiadł z samochodu. Ogłuszyli go silnym uderzeniem w głowę, zakneblowali usta i wrzucili do bagażnika.
20 października w wieczornym wydaniu Dziennika Telewizyjnego podano informację o porwaniu ks. Jerzego. W kościele p. w. św. Stanisława Kostki w Warszawie zebrało się wielu ludzi, aby się modlić. Jeszcze tego samego wieczoru odprawiono Mszę św. w intencji uratowania kapłana. Modlitewne czuwanie trwało dzień i
Archidiecezja Łódzka. Autorskie prawa majątkowe Archidiecezji Łódzkiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz